Zdrowy sen w objęciach Morfeusza to marzenie wielu z nas.

Zdrowy sen to nie tylko wygodny materac, poduszka, czy świeże powietrze w sypialni. 

Czasami jest to dłuższy proces modyfikowania naszego sposobu myślenia, zmiany przyzwyczajeń. Po wielu latach poszukiwań dopiero w czasie wakacji 2018 zrozumiałam.

DZIELĘ SIĘ BO CHCĘ, A NIE MUSZĘ…

Od zawsze czułam wewnętrzny przymus, iż muszę coś udowodnić, pokazać, że umiem, albo nie umiem, wytłumaczyć się skrupulatnie z każdej myśli i zamierzeń.  

Wreszcie doświadczyłam jak to jest;

– nie myśleć, że trzeba się pokazać,
– nie patrzeć na swoją wartość przez pryzmat zarobionych pieniędzy.

Wreszcie zaczęło do mnie docierać, jak bardzo stałam się osobą publiczną przez ostatnie dwa lata. Zrozumiałam, jak wiele zrobiłam tylko dla siebie w przestrzeni tego czasu. Dotarło też do mojej świadomości, jak uzależniłam się od tego typu prezentacji.

Szczególnie drażnił mnie fakt, że usiłuję pokazać się od tzw. dobrej strony, jaką przypadkowe osoby z Facebooka, czy te z innych social mediów wręcz wymuszają. W social mediach są ci źli i ci z nami dobrzy duchowo rozwijający się. 

Uzależniamy się od dobrych opinii, ponieważ mamy zakodowaną potrzebę budowania pozytywnego wizerunku siebie. Jak chomiki pomykamy w kołowrotku, ciesząc się, że czas nam płynie na aktywności w poczuciu atrakcyjności dla obserwatorów.  Tylko co z takiej aktywności i atrakcyjności wynika?

Czytam o przepracowanych blogerach i youtuberach, słucham jakie mają depresje, jak odwiedzają placówki pomocy psychiatrycznej, biorą antydepresanty, pobudzacze, spowalniacze, a jednocześnie opowiadają o zmianie świadomości. Momentami, aż mam ciarki na plecach, bo to mogły by być moje dzieci, a im pod deklem odpala i doświadczają tak ekstremalnego życia nie wychodząc z internetu.

Aż przykre, że nigdy nie ćpałam, nie miałam depresji, a już z całą pewnością nie okaleczałam swojego ciała by dać wyraz ekspresji moich uczuć czy emocji. Po dwu latach obserwacji społeczności w socjal mediach, jak to bywa w moim zwyczaju, zdystansowałam się do moich „szaleństw” i utwierdziłam w przekonaniu;

Wskoczenie na forum publiczne, było koniecznością życiową.

Zmiany jakie wprowadza era internetu, zmieniają sposoby zarabiania pieniędzy i pozyskiwania znajomości. Człowiek bez względu na czasy potrzebuje nie tylko głaskać klawiaturę, ale także jakieś żywe futerkowe zwierzątko. Proponuję,  wychodować drzewo lub dziecko albo zakochać się w realnym człowieku nawet w sobie.

Zalecam zachowanie równowagi między realem, a cyberprzestrzenią w jaką się wpuszczamy. 

Jeszcze rok temu nie rozumiałam, że wakacje należą się każdemu, jak zdrowy sen!

Osiągnięcie właściwych proporcji działania i relaksu jest jednym z największych osiągnięć lata 2018. Od wielu lat nie miałam tylu wolnych chwil dla siebie na zrestartowanie, ponieważ nie potrafiłam przystanąć.

Drugim sukcesem minionych miesięcy jest przywrócenie personalnych kontaktów z otoczeniem.

Proponowałam spotkania Facebookowej społeczności po tzw  „po nic” i nie było wielkiego rezonansu dla tej idei. Mimo mojego wyraźnego określenia, że „po nic”, napotykałam na istoty, które jednak chciały „po coś”.

Praca z podświadomością i ze świadomością zaowocowały w ostatnim roku poszerzeniem przyjaznego mi środowiska w otoczeniu mojego zamieszkania. Nieufni do moich poczynań sąsiedzi, zaczynają ze mną odświeżać kontakty.  Mam wreszcie worek tematów neutralnych, a nie tylko porad jak wyjść z „nieszczęścia” lub „jakie to okoliczności doprowadziły mnie do kryzysu”.

Staję się bardziej społeczną istotą także poza Facebookiem, odkrywam coraz większą przyjemność w kontaktach z ludźmi. Mam zdrowy sen nawet bez naturalnych poduszek, które są produktami mojej marki.

Zniknęło przekonanie prześladujące mnie jeszcze do niedawna, że dobrze mogę traktować tylko jakąś inną osobę, a nie siebie. Powoli zakochuję się w sobie, każdego dnia więcej pracuję dla siebie, co można obserwować w moim serwisie.

Pragnę dzielić się z wami moimi małymi sukcesami w życiu zawodowym jak i osobistym, porażkami także.  Ludzie, którzy chcą kroczyć ścieżką świadomego rozwoju osobowości w każdej chwili życia mogą zacząć zmieniać je na bardziej komfortowe. Zawsze lepiej jest funkcjonować naszym komórkom w przyjaznym środowisku, którego budowa zależy od nas.  Łatwiej jest żyć w równowadze ducha, ciała i umysłu, ponieważ zdecydowanie lepiej jest czuć, że się chce być szczęśliwym.

Uzależnianie szczęścia od tego co ludzie powiedzą zniknie gdzieś za horyzontem.

Zdrowy sen po racjonalnym wysiłku przyjdzie sam. W czułych objęciach Morfeusza, uosobienia marzeń sennych, zrealizujesz własne marzenia, jeśli będziesz wytrwały.

Zapraszam do artykułu korzyściach jakie płyną ze snu w lnianej pościeli – kliknij w link

Czy ten artykuł był dla ciebie pomocny,  a tematyka cię zainteresowała, zostaw komentarz, a także udostępnij? 

Autorka: Kinga Dumna

blog pasjobiznes bluzy z konopii bocian nad bugiem Bodyych Bodyych oprawki bursztyn domek letniskowy do wynajęcia dzianiny z konopii Fartuch Pani Domu galeria sztuki gryczane hemoroidy hemoroidy wstydliwy problem hemp Kinga Dumna Studio kojący pocałunek ludowe sposoby na ból marka własna motywacja naturalna poduszka naturalne poduszki objęcie morfeusza obraz olejny do salonu obrazy olejne oprawki okularowe pasjobiznes pasjobiznes+50 poduszka do spania poduszka z gryki poduszki gryczane poduszki naturalne poduszki z gryki podświadomość powitanie rozkoszy profilaktyka zdrowotna radykalne wybaczanie refreny życia rozwój i świadomość Stare Mierzwice styl życia trener radykalnego wybaczania wakacje nad bugiem zafu do medytacji zdrowy sen świadomość serca